Info
Ten blog rowerowy prowadzi dejmien3 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6298.41 kilometrów w tym 2150.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 11303 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Lipiec3 - 0
- 2011, Czerwiec6 - 4
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 4
- 2011, Marzec8 - 0
- 2010, Listopad4 - 5
- 2010, Październik4 - 2
- 2010, Wrzesień7 - 2
- 2010, Sierpień6 - 2
- 2010, Lipiec8 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 0
- 2010, Maj7 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 2
- 2010, Marzec4 - 0
- DST 41.51km
- Teren 10.00km
- Czas 01:47
- VAVG 23.28km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Krzątanina po okolicy
Wtorek, 8 czerwca 2010 · dodano: 08.06.2010 | Komentarze 0
Rozochocony Beskidami przejechałem się naszymi szlakami terenowymi troszkę. Na Skrajnicę, stamtąd czarnym rowerowym do Olsztyna, asfaltem na Sokole Góry, tam klasycznie zgubiłem szlak i prowadziłem rower, uciekając przed komarami. Jakoś odnalazłem żółty i zjechałem z powrotem na parking pod Sokolimi. Asfaltem do domu. Uff gorąco!!!
- DST 55.86km
- Teren 27.50km
- Czas 04:46
- VAVG 11.72km/h
- Podjazdy 1650m
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Górska jazda po Beskidzie Śląskim:)
Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 0
Wyjazd z Czewy o 4:45. 8:30 wysiadam w Pietrzykowicach i kieruję się na Lipową. Asfaltowo, stale pod górę, można się zmęczyć:) Po 8 km jazdy przez nudną jak flaki z olejem wieś nareszcie las:) Krótko jeszcze nawierzchnia jest asfaltem, przy pierwszej serpentynie zamienia się w bardzo przyjemny szuter. I tak niemal do końca. Wspinaczka bardzo przyjemna, sporo widoków na pasmo Baraniej, ruch turystyczny znikomy. Końcówka do zielonego szlaku graniowego tylko zrobiona na nogach - nie okiełznałem jeszcze takich kamoli, a nachylenie niemałe:) Na Skrzycznem ładuję baterie i dalej w drogę. Zielonym szlakiem w kierunku Małego Skrzycznego podążam do chwili kiedy w prawo odbija ścieżka zjazdowa do Szczyrku. Chwila dobrej zabawy i wypadam na asfalt w Szczyrku. Zjeżdżam do "centrum". Chwila postoju przy rozwidleniu szlaków, i rodzi się w głowie dylemat: Klimczok, czy PKP? Chęci rzecz jasna nie brakowało, zmęczenia o dziwo, po pokonaniu około 1000m przewyższeń zbytnio nie czułem. Zielony szlak na Klimczok kusi... No i uległem tej pokusie. 5 minut podjazdu przez Biłę, i zaczynają się betonowe płyty. O zgrozo, ściana! Kręcę, mielę, deptam, puchnę... No i stało się, brakło paliwa w mięśniach. Trzeba prowadzić, nie ma mowy o odwrocie:) W miejscu gdzie płyty się kończą a zaczyna prawdziwy terenowy szlak jest strumyk, którego trzeba wprawnie przekroczyć. Chwilę później pcham rower słuchając pluskającej wody w bucie. Ta partia jest cholernie stroma, nie wyobrażam sobie jak można to podjechać, ale zapewne niewiele widziałem:) Kawałek dalej już mniej sztywno, wsiadam na rower i sapie. Ten podjazd dał mi nieźle w kość, bo postanowiłem sobie że do szczytu już nie zejdę z siodełka. No i udaje się! Sukces, bardzo budujący w moim przypadku. Fota schronu i dalej na Klimczok. podjeżdżałem wariantem na kreskę, co było błędem. Ujechałem może 50m tej ściany i klapa. Musiałem dopchać na szczyt. Tutaj odpoczynek dłuższy i chwila napawania się moimi dzisiejszymi sukcesami. Ładny widoczek na Babią, która jeszcze czeka na złojenie:D. Zbieram się w końcu z Klimczoka, z jednej strony zadowolony że już nie będzie mocnych podjazdów, ale jednak niepewny tego jaki zjazd mnie czeka. I nie myliłem się, sztywno w pyte, i kamole jak cegłówki. Zjeżdżałem do Bielska przez Szyndzielnię, żółtym szlakiem. Ogólnie szlak dość wymagający, jak dla mnie na pierwszy raz w poważnych górach. Kilka razy było gorąco już hehe:) Najgorszy jest odcinek szlaku, na którym strumyk wyżłobił sobie korytko na głębokość jakieś pół metra względem poziomu szlaku, tworząc tym samym coś w rodzaju długiej rynny. Dalej to już przejazd przez Las Cygański i wypad do Bielska. Ze względu na nadmiar czasu, przejechałem sobie do Wilkowic na PKP. Podsumuje krótko: MTB w takim wydaniu jest zajebiste! Tylko sprzęt lepszy by się przydał:)
- DST 82.84km
- Czas 02:48
- VAVG 29.59km/h
- VMAX 50.00km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Na wieś rekordowym tempem
Czwartek, 3 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 0
Miało być lajtowo, wyszedł time trial. Czewa - Srocko - Kobyłczyce - Mokrzesz - Święta Anna - Nowa Wieś. Posiedziałem na wiosce trochę, miałem się zapakować w blachosmroda i nim wrócić, ale postanowiłem że wrócę rowerem. Lajtowym tempem. I drugi part time attacku... Na sam koniec skurcz lewej łydki. O czymś świadczy...
- DST 146.00km
- Teren 5.00km
- Czas 06:03
- VAVG 24.13km/h
- VMAX 57.20km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa - Kraków
Piątek, 28 maja 2010 · dodano: 29.05.2010 | Komentarze 0
Nareszcie udało się zrealizować! Trasa asfaltowa, jednak starałem się omijać najbardziej ruchliwe drogi. Jechałem mniej więcej tak: Czewa - Olsztyn - Biskupice - Przybynów - Żarki - Kotowice - Włodowice - Kromołów - Bzów - Podzamcze - Ryczów - Bydlin - Lgota Wolbromska - Gołaczewy - Trzyciąż - Wielmoża - Pieskowa Skała - Ojców - Przybysławice - Kraków. Pogoda świetna (solarka gratis), droga przyjemna (w końcu to jura). W rejonach Ryczowa i Podzamcza zdarzyło mi się parę razy spuchnąć na tamtejszych górkach. Poprzeczka umieszczona wyżej. Teraz 200km ?
- DST 96.50km
- Teren 0.50km
- Czas 03:38
- VAVG 26.56km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Niegowa reversed
Środa, 26 maja 2010 · dodano: 26.05.2010 | Komentarze 0
Czewa - Olsztyn - Zaborze - Przybynów - Żarki - Kotowice - Mirów - Niegowa - Postaszowice - Gorzków - Złoty Potok - Siedlec - Zrębice - Biskupice - Olsztyn - Kusięta - Czewa. Klasyczny wypad tylko w odwrotną stronę. Słaby dzień, nie mogłem znaleźc optymalnego tempa, powrót z wiatrem na twarz którego miało nie być. Po wymianie łańcucha nie wchodzi piąta zębatka na kasecie, musiałem używać innych kombinacji. Trzeba się przyzwyczaić do innej kadencji.
- DST 74.40km
- Teren 5.00km
- Czas 02:46
- VAVG 26.89km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna jurajska pętla
Sobota, 22 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Komentarze 0
Trasa: Czewa - Olsztyn - Zrębice - Siedlec - Ostrężnik - Suliszowice - Zaborze - Choroń (przez las) - Dębowiec - Biskupice (czarnym szlakiem przez las) - Olsztyn - Odrzykoń - Czewa. Na sam początek złapałem kapcia przy BOC gazy. Kawałek złomu pozostawił dziure w oponie jakby wbić w nią śrubokręt krzyżakowy. Wróciłem na piechotę do domu i zmieniłem opone na Kende. Znowu betoniarka na przodzie. Po naszych wspaniałych jurajskich szlakach często trzeba prowadzić rower. Asfaltem się jechało ładnie hehe. Coraz bardziej myślę nad przesiadką na szosówkę. Końcówkę przycisnąłem dość konkretnie. Początkowy dojazd do Olsztyna ze średnią 30km/h. Rekord zeszłoroczny wyrównany!
- DST 92.60km
- Teren 0.50km
- Czas 03:23
- VAVG 27.37km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Niegowa
Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 15.05.2010 | Komentarze 0
Dzisiaj było bardzo ostro. Po wczorajszych juwenaliach musiałem się wyrwać i wypocić kaca. Pojechałem standardowo na Olsztyn, Zrębice, Złoty Potok i dalej Gorzków do Niegowej. Wracałem bezpośrednio na Żarki, a następnie Przybynów, Biskupice i przez Olsztyna na Czewe. Nareszcie wiatr nie przeszkadzał (przynajmniej w pierwszą stronę). Po przejściu na semi-slicki jakoś łatwiej utrzymać prędkość 30km/h;) Ale na podjazdach wczorajsze piwka dały o sobie znać... Zdychałem i błagałem o dobicie ale nikt mi z pomocą nie przyszedł. Ciężko mi się jeździło na miękkich przełożeniach. Ale summa summarum średnia imponująca;p.
- DST 68.98km
- Teren 2.00km
- Czas 03:03
- VAVG 22.62km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Poraj rekreacyjnie;)
Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0
Pierwszy duży wypad nie-solo. Startujemy ze Spajderem ze Skweru Junaków i zmierzamy do Scouta. Głupi miałem nadzieje że tam dostane klucz do SPD-ków. Dalej uderzamy przez kamieniołom i Mirów, Srocko, Kusięta do Olsztyna. Lodzik na ławeczce i postanawiamy jechać dalej na Poraj. Więc kierujemy się do Biskupic i dalej przez Zaborze, Przybynów i Ostrów dojeżdżamy do Poraja. Posiadówa na murku i powrót przez Korwinów do domu.
- DST 77.50km
- Teren 0.50km
- Czas 02:54
- VAVG 26.72km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki niedzielne
Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 0
Trafiłem w okno pogodowe i natychmiastowa decyzja - rower. Przez Olsztyn, Biskupice, Zrębice, Siedlec, Ostrężnik, Czatachową dojechałem do Żarek. Stamtąd wracałem przez Wysoką Lelowską, Zaborze, Biskupice, Olsztyn, Skrajnicę. Jechało się dość przyjemnie, wiatr w miarę sprzyjający, temperatura idealna, z czego skorzystało wielu rowerzystów. Ekspresowy zjazd z Czatachowej do Żarek:)
- DST 32.24km
- Teren 0.50km
- Czas 01:10
- VAVG 27.63km/h
- VMAX 39.50km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Czwartek, 6 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 0
Trochę się przejaśniło to postanowiłem się przejechać tradycyjne kółeczko do Olsztyna przez Kusięta i wrócić przez Skrajnicę. Ażeby znana droga się nie nużyła podkręciłem tempo:)