Info
Ten blog rowerowy prowadzi dejmien3 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6298.41 kilometrów w tym 2150.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 11303 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Lipiec3 - 0
- 2011, Czerwiec6 - 4
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 4
- 2011, Marzec8 - 0
- 2010, Listopad4 - 5
- 2010, Październik4 - 2
- 2010, Wrzesień7 - 2
- 2010, Sierpień6 - 2
- 2010, Lipiec8 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 0
- 2010, Maj7 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 2
- 2010, Marzec4 - 0
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 520.48 km (w terenie 308.00 km; 59.18%) |
Czas w ruchu: | 26:12 |
Średnia prędkość: | 19.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.70 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 57.83 km i 2h 54m |
Więcej statystyk |
- DST 40.00km
- Teren 35.00km
- Czas 02:30
- VAVG 16.00km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Test Kendy
Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 10.06.2011 | Komentarze 0
Głównie terenem Zielona, Towarne, Sokole, Zamek, Biakło, Lipówki. Na jurze te opony dość skutecznie spowalniają.
- DST 24.35km
- Czas 01:14
- VAVG 19.74km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Po sklepach
Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 0
Po sklepach za oponą. Nie cierpię jazdy po mieście.
- DST 98.88km
- Teren 58.00km
- Czas 04:56
- VAVG 20.04km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Mirów
Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 0
Dom - Huta - Kusięta (wzdłuż torów lasem za walcownią) - Rachowiec - Olsztyn - czerwony pieszy - Złoty Potok - Zielony pieszy - Ostrężnik - niebieski pieszy i czerwony rowerowy - Łutowiec - Mirów - czerwony pieszy - Bobolice - Ogorzelnik - Niegowa - Moczydło - czerwony pieszy - Ostrężnik - Suliszowice - czerowny rowerowy - Krasawa - zielony pieszy - Sokole - żółty pieszy - Olsztyn - Skrajnica - Dom.
Jeśli mam być szczery, to w całej trasie były 4 fajne odcinki. Zielony przez Parkowe w Złotym, czerowny z Mirowa do Bobolic, Czerwony Z Moczydła do Ostrężnika no i standardowo przejazd przez Sokole. Po rezerwacie parkowe można śmigać aż miło. Ścieżki bajecznie ubite przez co szybkie i przyczepne, traski najeżone kamieniami i korzeniami. Jest też jedna ścianka w okolicy źródeł Zygi. Może nie jakaś super-stroma ale niezłe telewizory tam leżą. Próbowałem to zjechać, ale pierwszy raz nie wiedziałem co się dzieje z rowerem:D Wyniosło mnie w krzory. Epicon jest amsakrycznie miękki na stromym zjeździe, przez co SAG wynosi jakieś 75% a efektem tego jest niemalże brak skoku. Znowu jak zwiększe ciśnienie to jest lepiej w tej kwestii, jednak amortyzatorem nazwać wtedy go nie można:D A i zapomniałbym dopisać, że na szybkim zjeździe do Ostrężnika złapałem laczka. Całe dwie wycieczki bez gumy! Trzeba tą szmatke na tyle wymienić na konkretną oponkę. 500gr gumy to stanowczo za mało do agresywniejszej jazdy 80 kilogramowego kloca. Podsumowując szkoda że w naszych okolicach nie ma jakichś fajnych ścieżek coby sie można pobawić. Wszędzie piaski lub nudne szutry. Ale szykuje się wypadzik za tydzień w większe górki:)
- DST 57.55km
- Teren 37.00km
- Czas 02:45
- VAVG 20.93km/h
- VMAX 55.10km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Zawodzie
Środa, 18 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 0
Dom - Huta - Ossona - Zielona - Towarne - Zamek - Kielniki - Lipówki - Biakło - Sokole pętla (żółty + czerwony + zielony) - Dębowiec - Zawodzie - Słowik - Bugaj - Kucelin Łąki - Dom.
Standardowo, podjazdy szły bardzo dobrze, zamek całość ale płuca chciało mi wyrwać. Z Biakła bez opuszczania siodła, jedna podpórka sie przydarzyła, poza tym ciepło pare razy. Ogólnie ładna trasa na popołudnie.
- DST 37.20km
- Teren 20.00km
- Czas 01:32
- VAVG 24.26km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 16.05.2011 | Komentarze 0
Olsztyn przez Skrajnicę. Pod zamek ale stał cieć i musiałem jechać wzdłuż ogrodzenia. Na Biakło i zjazd w Sokole. Żółtym lasami do domu.
- DST 49.00km
- Teren 20.00km
- Czas 02:07
- VAVG 23.15km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Mstów
Czwartek, 12 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0
Dom - Ossona - Przeprośna - Mstów - Okoliczne pagórki - Małusy - Turów - Olsztyn - Skrajnica - Dom
No i nastała równowaga. Wczoraj super dzień, dzisiaj z dupy. Ciężkie kręcenie od początku. Fajny zjazd z góry "na wale" koło stadionu we Mstowie. Jadąc na Turów guma w lesie. Do tego komary, muchy... Zrezygnowałem już z terenu w ten dzień. Na Olsztyn asfaltem z Turowa. W Olsztynie dłuższa posiadówka. Powrotem lepsiejsze tempo, w okolicy Guardiana pogoń za kolarzem ale nie udało mi się go wyprzedzić zorientował się że coś się kroi i podkręcił tempo. Koło szpitala na Kucelinie odpuścił i dogoniłem go ale pojechał inną drogą. Okazało się że był na szosie:D
- DST 45.00km
- Teren 28.00km
- Czas 01:40
- VAVG 27.00km/h
- VMAX 48.10km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Tempówka
Środa, 11 maja 2011 · dodano: 11.05.2011 | Komentarze 0
Dom - Ossona - Czerwony rowerowy - Kusięta - Rachowiec - Olsztyn - terenową ścieżką koło Lipówek i Biakła - Sokole żółty - rowerówka na Dębowiec - lasami na Samule - Zawodzie - Korwinów - Słowik - Bugaj - Łąki - Huta - Dom.
Początkowo nic nie zapowiadało że utrzymam takie tempo. Zwłaszcza DOMS na dwugłowych czasami sie odzywał na mocniejszych terenowych wzniesieniach. Ale przez lasy na Samule leciałem w granicach 30 - 38km/h więc żał było nie dociągnąć do końca. Jak na mnie wynik satysfakcjonujący, jeszcze pamiętam jak się szybko jeździ. Max wykręcony z Ossona.
- DST 39.50km
- Teren 22.00km
- Czas 02:13
- VAVG 17.82km/h
- VMAX 55.70km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniówka
Poniedziałek, 9 maja 2011 · dodano: 09.05.2011 | Komentarze 0
Dom - Ossona - Zielona - Towarne - Zamek - Kielniki - Lipówki - Biakło - Żółty lasami do domu.
Dawno nie wybrałem się na rower po 15. Pomimo nie aż tak wysokiej temperatury skwar niesamowity, nawet las nie pomaga. Sprawność ewidentnie spada na podjazdach, ale jest na to lek - pobawić się na zjazdach:) Na zamku jest jeden fajny techniczny ale jeszcze za wysokie progi. Za to dumny jestem ze zjechania Biakła bez obniżania siodełka. Epicon po upuszczenia powietrza pięknie wybiera, dopiero teraz jest kontrola na zjazdach, ale na bardzo dużych stromiznach gdzie trzeba hamować, brakuje jakby skoku, zamyka sie w 3/4 i zostaje ze 30mm do dobicia. Chyba trzeba bedzie mu dmichnać pare barów;)
- DST 129.00km
- Teren 88.00km
- Czas 07:15
- VAVG 17.79km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Morsko
Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 0
Czewa - Olsztyn - Czerwoy pieszy przez Sokole z pomienięciem Pustelnicy - Zrębice - Czerwony pieszy do Ostrężnika - Niebieski pieszy do Łutowca - Mirów - Czerwony pieszy do Bobolic - czarny rowerowy do Huciska - Orle gniazdo - Góra Zborów - Czerwony pieszy do Morska - Zamek - Rzędkowice czarnym - zielonym do Góry Włodowskiej - Mirów - Czarny pieszy do Żarek - Żółty do Żarek Letnisko - ZIelony rowerowy do Masłońskich - Czarny nad zbiornik - Poraj - Dębowcówką do Kręciwilka - Kucelin Łąki - Czewa.
Dzisiaj walka z piaskiem była straszna. Czaerony pieszy ze złotego do ostrężnika poza początkowym "powalonym" odcinkiem bajka. Dalej niebieskim obejrzeć strażnicę Przewodziszowicką. Niebieski szlak można powiedizeć że od strażnicy przezstaje istnieć. Lepiej sie wrócić chyba że ktoś lubi nosić rower. Dalej w kierunku Łutowca, po przekroczeniu krajówki taka sama masakra. Z Łutowca rowerostradą na Mirów i tam wjechałem na grzędę. Warto było się męczyć cały dzień dla tego odcinka. Super techniczny odcinek jakby sie spiąć to kto wie, możnaby i przejehać całość. Na koniec zajebisty zjazd do Bobolic tylko sporo ludzi łaziło. Gleba super ubita, wystające skałki, progi i uskoki po prostu miód. Dalej nudny odcinek i zagubienie szlaku. Na Górę Zborów wjechałem do pierwszych skałek ale zobaczyłem frajera od pobierania opłat i długo nie myśląc odwrót i zajebiaszczy zjazd zielonym do rowerówki. Następnie powrót na czerwony pieszy przez górę Apteka. Kolejny zajebisty zjazd. Korzenie uskoki i rozwalony szlak - perfekcja. Na zamek wjechałem łatwą dojazdową drogą żeby zjechać czerwonym pieszym. Nie żałowałem:) Dalej na Rzędkowice piaskowym czarnym pieszym. Dramat. Z Rzędkowic zielony do G. Włodowskiej również początkowo piaszczystym szlakiem wśród wapiennych kamieniołomów. Dalsze szlaki już znane. Czarny to masakra z wiadomego powodu. Coraz bardziej odechciewa mi się jeździć po tych gównianych piachach. Lepiej chyba zamiast tego wybrać się na szose. No i coraz bardziej zjazd rowerowy mnie kręci:)