Info
Ten blog rowerowy prowadzi dejmien3 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6298.41 kilometrów w tym 2150.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 11303 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Lipiec3 - 0
- 2011, Czerwiec6 - 4
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 4
- 2011, Marzec8 - 0
- 2010, Listopad4 - 5
- 2010, Październik4 - 2
- 2010, Wrzesień7 - 2
- 2010, Sierpień6 - 2
- 2010, Lipiec8 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 0
- 2010, Maj7 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 2
- 2010, Marzec4 - 0
- DST 154.00km
- Teren 60.00km
- Czas 08:15
- VAVG 18.67km/h
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Czerwona rowerówka
Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0
Dziś był znów sprawdzian. Pojechałem na Olsztyna asfaltem, i tam wbiłem na czerwony rowerowy orlich gniazd. Plan był dojechać do Gór Bydlińskich i stamtąd do Łazów na pociąg. Tym oto sposobem miałbym przejechana całą rowerówke na części:) Ale czas miałem niezły noga podawała to dokręciłem do Krzeszowic. Stamtąd pociągiem do Czewy. Okazuje się że najgorzej się jeździ w naszych rejonach od Suliszowic do Morska (pomijając asfalty). Dalej jest sporo asfaltów a teren jest kozacki (trochę piasków w okolicy Olkusza ale da się przeżyć). Przejazd od Smolenia doliną Wodącej jest kozacki. Dobra nawierzchnia, śliczne widoki, długi zjazd i podjazd do tego piękne świerki?! czy coś w tym stylu. Poza tym odcinek od Racławic do Krzeszowic to bajeczne widoki stoki jak w beskidach, strumyki, czułem się jak w górach. Warto przejechać ten szlak choćby dal tamtych okolic. No a forma niezła, przejechałem to tylko na 1 batonie, chociaż ssanie mi się włączyło pod koniec. Czerwony rowerowy w zasięgu ręki!