Info
Ten blog rowerowy prowadzi dejmien3 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6298.41 kilometrów w tym 2150.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 11303 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Lipiec3 - 0
- 2011, Czerwiec6 - 4
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 4
- 2011, Marzec8 - 0
- 2010, Listopad4 - 5
- 2010, Październik4 - 2
- 2010, Wrzesień7 - 2
- 2010, Sierpień6 - 2
- 2010, Lipiec8 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 0
- 2010, Maj7 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 2
- 2010, Marzec4 - 0
- DST 85.60km
- Teren 70.00km
- Czas 06:00
- VAVG 14.27km/h
- Podjazdy 700m
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Gorzków
Poniedziałek, 28 marca 2011 · dodano: 28.03.2011 | Komentarze 0
W planach był test czarnego szlaku gór gorzkowskich. Z początku git, ale znakowanie na "górskim" odcinku szlaku powoli zanika, gubię szlak i zjeżdżam do gorzkowa starego (fajny stromy zjazd z niespodziankami:) Dalsza część szlaku praktycznie nie istnieje (oznaczenia niewidoczne). Zjazd z Ludwinowa do drogi na Trzebniów kozacki kamole, korzenie, prawie jak w górach. Po zjeździe przestaje być kolorowo. Szlak prowadzi zalesionym pagórem, ale chyba nie jest zbyt popularny bo jakieś 0.5km rower niosłem na plecach (połamane drzewa, sterty gałęzi, dywan liści), także nie ma po co się tam wybierać. Gdyby jakiś palant zwany leśniczym, przeznaczył 1 dzień na uprzątnięcie szlaku zamiast handlować na lewo drewnem z okolicznymi burakami, byłby dobry odcinek. Jakie szczęście jak odnajduje czerwony i zjeżdżam nim do ostrężnika. Dalej Suliszowickie lasy i znów piaski plus drzewa na szlakach... Ostatnio coś nie mogę znaleźć dobrego szlaku. W wyniku przedzierania się przez busz ostrężnicki coś się z licznikiem stało, i odtąd służył mi jako nakierowniczy zegarek. Zawsze są jakieś straty...