Info
Ten blog rowerowy prowadzi dejmien3 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6298.41 kilometrów w tym 2150.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 11303 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Lipiec3 - 0
- 2011, Czerwiec6 - 4
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 4
- 2011, Marzec8 - 0
- 2010, Listopad4 - 5
- 2010, Październik4 - 2
- 2010, Wrzesień7 - 2
- 2010, Sierpień6 - 2
- 2010, Lipiec8 - 0
- 2010, Czerwiec9 - 0
- 2010, Maj7 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 2
- 2010, Marzec4 - 0
- DST 75.16km
- Teren 4.00km
- Czas 02:57
- VAVG 25.48km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kross Hexagon V5 PRO
- Aktywność Jazda na rowerze
Wokół bajora
Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 17.04.2010 | Komentarze 0
Prognozy były obiecujące. Cykloza dała o sobie znać i o 12 wybrałem się na rower. Początkowo jechało się dość żwawo (wiatr w plecy i od boku). Do Olsztyna dojechałem w niezłym tempie. Później trochę odpuściłem, bo w Olsztynie nie było tradycyjnej przerwy. Przez Biskupice, Zaborze, Przybynów (o zgrozo, asfalt między tymi miejscowościami można zakwalifikować do terenu). Potem najprzyjemniejszy odcinek asfaltowy w tamtym rejonie, czyli droga z Przybynowa do Masłońskich. Po dotarciu w okolice zbiornika porajskiego, zaczęło się najlepsze - nieznane. Wokół zbiornika podążałem za znakami zielonymi szlaku rowerowego. Chwila kontemplacji na murku otaczającym północną część jeziora i dalsza droga przebiegała standardowo: Poraj, Choroń, Biskupice, Olsztyn, następnie Skrajnica i Obok Guardiana do domu.